niedziela, 7 sierpnia 2016

'Sweet bye and bye'

baekyeol x sebaek, smut




Tłok. Mnóstwo dzieciaków krzątających się po korytarzach, szum, zlewające się ze sobą słowa, głośny śmiech gdzieś za nim. Miejsce, którego Byun Baekhyun szczerze nienawidził, jednak miał z tego jeden, jedyny pożytek, o ile mógł tak to określić.
Odkąd poznał tą dwójkę, Baekhyun czuł jakby to był powód jego uczęszczania na tą cholerną uczelnię. I wiedział, że również i on nie był im obojętny.
Pierwszy zaczepił go Park Chanyeol. Niby humorystyczny, wysoki Koreańczyk, który zachowywał swoje pozory. Miał charakterystyczny uśmiech i przyciągające oczy, jednak właśnie w nie trzeba było pokierować swój wzrok, aby go rozszyfrować. Nigdy nie krępował się z mówieniem przeróżnych rzeczy, jak i był zdecydowany, co to własnych zachcianek. Przy nim jakiekolwiek blokady moralne przestawały mieć znaczenie. Potrafił się pokazać od tej drugiej strony, kiedy jego osoba stawała się konkretna i władcza. Łącząc jedno z drugim w seksie, bo właśnie o to w tym wszystkim chodzi, był naprawdę bezczelny, jednak dbał o potrzeby Byun, był na swój sposób.. czuły. Jednak poznając go bliżej, niż Baekhyun mógł to sobie wyobrazić dostrzegł, że czegoś w tym wszystkim mu brakowało. Mimo pewnego rodzaju ideału, jaki przyuważył w Chanyeol'u, Baek pragnął również czegoś innego, ostrej wersji doznań.
I wtedy poznał Oh Sehun'a. Początkowo, obawiając się odezwać, dyskretnie go obserwował. Nie wiedział jednak, że on też w pewien sposób zawiesił na nim wzrok. Jego spojrzenie było przeszywające, wywołujące w Byun przyjemne dreszcze. Sehun był wręcz niewyobrażalnie zimny. Nigdy nie okazywał swoich uczuć, choć może jedynie było widać błysk zainteresowania w jego oczach. Baekhyun w szybkim czasie mógł przekonać się, że ten odzywa się jedynie w konieczności, robiąc to w konkretny sposób. Za tym szły również surowe zasady w łóżku, których Koreańczyk nie mógł przepuścić płazem. Nie angażował się w czułe i intensywne doznania, stawiając raczej na jedyne wyładowanie własnych emocji, jak i oddanie swojej dominacji. W ten sposób mógł oddać swoje zainteresowanie, w końcu jego postawa wiecznie pozostawała taka sama. Arogancki, beznamiętny wyraz twarzy, pokazywał, jakby Oh niczym szczególnym się nie przejmował. W większej mierze właśnie tak było i może dlatego Byun spodobało się chwilowe traktowanie, jako zabawka przez tego Koreańczyka.
Dość sprawnie przemierzył korytarz w poszukiwaniu Park Chanyeol'a, co nie okazało się być trudne biorąc pod uwagę, że on otaczał się ludźmi a konkretniej kilkuosobową grupką. Bezceremonialnie wparował tam, znajdując się obok wysokiego Koreańczyka, zaś jego gorący oddech tuż przy szyi Chana mogło skutecznie odwrócić jego uwagę.
- Chanyeollie.. Baekkie stęsknił się za swoim wielkoludem. - wyszeptał zmysłowo, niezauważalnie przesuwając dłonią po dole pleców Koreańczyka. - Mam ochotę na małe pieszczoty.
Chanyeol nie wstydził się pokazywać z tym Koreańczykiem przy wszystkich, jednak niepotrzebne były mu jakiekolwiek plotki. W końcu ta relacja była dość skomplikowana. Zaś z drugiej strony, nim wyższy zdążył się obejrzeć jego znajomi dość się rozproszyli, jakby obecność Byun była dla nich wystarczającym ostrzeżeniem. Dlatego właśnie Park od razu ułożył swoje duże dłonie na biodrach chłopaka, które swoją drogą uwielbiał. - Małe pieszczoty? Wiesz, że jestem gotów nawet w tej chwili.
Byun zamruczał rozkosznie, nie szczędząc sobie parę muśnięć na jego szczęce, by w minimalnym stopniu rozpalić niewiele młodszego Koreańczyka. - Byłoby cudownie, słońce. Aż cały drżę na myśl, że mógłbyś to zrobić nawet teraz. - prowokacyjnie mruknął do jego ucha, z satysfakcją czując jak ten drgnął znacznie. Jak zawsze wszystko szło gładko. Baekhyun był dobrym manipulatorem, zawsze dostawał to czego chciał, może i nawet przez jego delikatne rysy twarzy i zgrabną sylwetkę na którą wzrok zawieszała większość dzieciaków. Mimo to Baek, jak już wspomniano wcześniej miał szczególne upodobania.
- Jestem dostępny dziś wieczorem. Rozumiem, że zaszczycisz mnie swoją obecnością i rzecz jasna, nie pożałujesz. - zwilżając wargi językiem, spojrzał na swojego kochanka mając w umyśle wypisane zwycięstwo, gdyż Park za nic w świecie nie potrafił mu odmówić. Nieco ciężej za każdym razem szło mu z Sehunem, musiał naprawdę bardzo się postarać, by ten z aprobował jego nieme prośby.
- Oczywiście, jeśli wynagrodzisz mi to swoim ciałem. - Chanyeol zacisnął swoją dłoń na podbródku chłopaka, tym razem przenosząc na niego wzrok. Może nawet nie zdawał sobie sprawy, że dla Byun była to jedynie zabawa w owinięcie sobie wyższego w okół palca. A może jedynie nie miał nic do stracenia? Koreańczyk nie był głupi, jednak szczególnie upodobał sobie Baekhyuna, co sprawiało, że chętnie zgadzał się na każde prośby. Dał się zmanipulować i słusznie, gdyż przynajmniej starszy mógł wyjść z tego z satysfakcją. A Park? Już wspominał, że miał słabość do ciała Koreańczyka. - W takim razie czekaj na mnie, Baek.
Baekhyun roześmiał się dźwięcznie, aż parę głów zwróciło uwagę na chłopaka. Tak jak sądził - był na oczach większości uczniów.
- Do zobaczenia Chanyeollie.
Nie czekał na reakcję, zwyczajnie ruszył przed siebie chcąc znaleźć kolejny obiekt swojego zainteresowania. Wszystko poszło zgodnie z planem.
Dostrzegł Sehuna opierającego się o ścianę. Czytał jakieś notatki, był kompletnie sam, jakby odizolowany. Na ustach Baeka pojawił się cień uśmiechu, nim zbliżył się do niego w zmysłowym geście biorąc od niego zeszyt i odkładając na parapet.
- Teraz ja zajmę twoją uwagę, skarbie. - w momencie chwycił za kark Oh i wpił się w usta młodszego, łącząc ich wargi w zachłannym pocałunku. Uwielbiał to, czuł się jak w swoim żywiole.
Sehun oczywiście nie oszczędził jego ust, od razu przejmując nad nim kontrolę. Jego wyraz twarzy się nie zmienił, choć to nie była żadna nowość. Z drugiej strony zaś nie byłby sobą, gdyby pozwolił Baekhyunowi długo cieszyć się swoimi wargami, dlatego szybko pociągnął za jego ciemne kosmyki włosów, by odciągnąć głowę chłopaka od siebie. - Czego tu szukasz, Baekhyun?
Baek w odpowiedzi mruknął gardłowo, patrząc na niego niemal pociemniałymi tęczówkami. - Mógłbyś być trochę milszy dla swojego króliczka. 
Nie skontrolował nawet, że nieco otarł się o ciało dobrze zbudowanego Sehuna a następnie przybliżył mimo zaciśniętych palców na jego włosach i musnął językiem dolną wargę młodego mężczyzny. - Mam na ciebie kurewską ochotę, skusisz się dziś wieczorem? Z całą pewnością nie będziesz żałował.
- Króliczek? - Oh mruknął beznamiętnie, nieco rozluźniając uścisk dłoni na włosach niższego. Koreańczyk był trudno dostępny, a nawet jeśli coś naprawdę go zainteresowało, to idealnie potrafił to ukryć. Początkowo zachęcił go pocałunek Byuna, lecz on sam musiał się liczyć z tym, że Sehun nie da się omotać. Możliwe, że wpływ miała na to wysoka samoocena zimnego chłopaka. - Myślisz, że nie mam lepszych rzeczy do roboty?
Baekhyun uśmiechnął się pod nosem, bawiąc kołnierzem czarnej koszuli Sehuna, która swoją drogą idealnie opinała jego tors. To nakręciło bardziej Byun. - Ostatnio uczysz się za dużo i obaj doskonale wiemy, że przydałby ci się namiętny.. wypoczynek. Chętnie rozluźnię każdy twój mięsień. - szepnął na koniec, jak gdyby to miała być tylko ich mała tajemnica. Koreańczyk był pewien jak nigdy, że on sam był w stanie wystarczająco doprowadzić zimnego mężczyznę do szaleństwa. W końcu wiedział co go kręci.
Ciemnowłosy zagryzł seksownie wargi przyglądając się z niemym zafascynowaniem Oh. Prawda była taka, że był naprawdę napalony i potrzebował pilnie uporać się z tym.. problemem. A zarówno Oh jak i Park spełnią jego zachciankę na tyle, by Byun Baekhyun mógł być usatysfakcjonowany i spełniony.
- Rozumiem, że nie będziemy sami. - Sehun ułożył swoją nieco większą dłoń na pośladku niższego chłopaka, gdyż doskonale już znał tą gierkę. Za każdym razem chciał kusić go w podobny sposób, lecz to nie tak, że nie działał na zimnego Koreańczyka. Znacznie potrafił go zachęcić, jednak Oh był dopiero zadowolony, kiedy mógł mu pokazać, kto naprawdę między nimi rządzi. - Załóżmy, że pojawię się dzisiaj, lecz przyjdę po to, czego ja będę chciał. Rozprawię się z tobą.
Baekhyun przełknął ślinę, niekontrolowanie oblizując usta. Zrobiło mu się niesamowicie gorąco, jednak w porę powstrzymał się przed jakimkolwiek ukazaniem tego. Zamiast tego zalotnie się uśmiechnął i mrugnął do Sehuna. - W takim razie będę czekał na ten moment, Oh Sehunnie.
Baekhyun grał. Z każdą chwilą grał, bo obaj byli inni, jeśli chciał dostać to czego chciał musiał się postarać, był człowiekiem o wielu obliczach, nikt tak naprawdę go nie znał. Jedynie tych dwóch mężczyzn było w stanie go rozszyfrować tak długo jak się z nim widywali. I to poniekąd stwarzało w głowie Byun pewne obawy.



Deszcz za oknem przyprawiał Byun o chwilową nostalgię, dłuższy namysł nad swoim funkcjonowaniem. Brał pod uwagę każdą ewentualność, sam fakt, że inni mogli brać go za zwykłą dziwkę, lub łamacza serc, w końcu.. umawiał się tylko na seks. Jednak tak długo jak miał Sehuna i Chanyeola w garści, tak sądził, że nie ma się czym przejmować. Zawsze stwarzał pozory silnej osobowości, dlatego też żyło mu się pozornie łatwiej.
Ubrany w przydługą, białą koszulę do połowy ud jak i skąpą, koronkową bieliznę, Byun zaczesał swoje ciemne kosmyki włosów do tyłu, wyczekując ze zniecierpliwieniem gości. Bębnił nerwowo palcami o parapet, zwilżając językiem wyschnięte wargi.
Gdzieś pomiędzy zamajaczył mu dźwięk dzwonka do drzwi, nie czekał, niemal podskoczył, by chwilę później znaleźć się przy drzwiach frontowych a w następnej sekundzie powitał dwóch wysokich Koreańczyków stojących w progu. Baekhyuna zalała fala gorąca, niemalże drgnął, by w momencie się opamiętać i przywołać na usta oszałamiający uśmiech.
- Ah.. jak zawsze nieziemscy. Zapraszam.
Baekhyun nigdy nie zastanawiał się jaki stosunek mają do siebie Chan z Sehunem.
W prawdzie Chanyeol z początku nie potrafił z tolerować zimnego chłopaka, z którym Byun również chciał się widywać. Trudno było mu przywyknąć do całej sytuacji. W końcu musiał się pogodzić z faktem, że starszy chciał od nich jedynie seksu i żadnej relacji więcej. Może i była to specyficzna więź, jak i znali się dobre kilka lat, jednak do niczego więcej niż trójkąt nie doszło. Park przyswoił to dopiero po kilku dobrych spotkaniach, bo w końcu Baekhyun w odpowiedni sposób go do tego zachęcił. W końcu musiał zagarnąć to, czego najbardziej chciał. A Oh Sehun? On najzwyczajniej nigdy nie przejmował się niczym.  Wystarczyło mu, że mógł korzystać z ciała ciemnowłosego, nawet nie musząc utrzymywać żadnego kontaktu z Chanyeolem. Ostatecznie poszli na kompromis, potrafiąc się dobrze podzielić starszym, jak i korzystać, jak najwięcej z grupowego stosunku. Czasem posyłali sobie jedynie krótkie spojrzenia, a poza mieszkaniem Byun zamienili może kilka słów. W końcu znajdowali się w tej samej sytuacji, więc ich tematem rozmów najczęściej był sam Baek. Jednak na dzień dzisiejszy najczęściej jedynie ignorowali swoją obecność, do czego dawno przywykli. Szczególnie, że charakter Oh był dość osobliwy.
Baek szedł przodem, za nim podążali mężczyźni. Wiedział, że ci zawieszali na nim swoje spojrzenie, w końcu, kto nie pokusiłby się na zgrabne pośladki, które nieco odkrywała koszula zaś delikatny tors został odkryty poprzez odpięcie kilka pierwszych guzików a włosy, ułożone w nieład odsłaniały uroczą buźkę, z lekko podkreślonymi oczami? Oh Sehun i Park Chanyeol czuli podniecenie sytuacją, jednak Park okazywał to znacznie bardziej niż sam Oh.
Sehun nigdy nie czuł żadnego skrępowania, od razu rozsiadając się na obszernej kanapie w salonie starszego.  Jego bezczelny wyraz twarzy, jak i przeszywające spojrzenie od razu zostało wbite w ciemnowłosego. On nie szedł za Baekhyun'em, który go kierował do tego pomieszczenia, a właściwie za swoją potrzebą. Oh patrzył, jak Byun złapał za krawat Park, ciągnąc go szybciej za sobą. Oczywiście, ten ruch był zagrany na tle erotycznym, a Chanyeol od razu wariował choćby przez takie drobnostki. Starszy na krótki moment przyciągnął za czarny materiał wysokiego studenta do siebie, jednak gdy ten już chciał się do niego dobrać, to ciemnowłosy uwodzicielsko wskazał mu kanapę. Już chwilę potem Park, którego wręcz Byun miał w garści zajął miejsce obok zimnego chłopaka. Sehun nie mógł dłużej na to patrzeć, odzywając się pierwszy. - Do cholery, klęcz Baekhyun. Wmawiałeś mi, że nie pożałuję, więc rób, co ci każę.
Baekhyun wpatrywał się w Sehuna przez dłuższą chwilę, ledwie opanowując drżący oddech. Pragnął ukojenia swoich potrzeb, więc musiał za to zapłacić, rzecz jasna wcale nie narzekając.
Oblizując górną wargę przyklęknął przed mężczyznami w prowokacyjnej pozie, nim zabrał się za odpinanie spodni ich obu. Nim się mogli obejrzeć, męskość Park i Oh została wyciągnięta przez delikatne dłonie Baeka a moment później, Koreańczyk polizał przyrodzenie Sehuna, zaś Chanyeola masując dłonią. Oczywiście nie zapominał o tym, by seksownym wzrokiem obdarować obu Koreańczyków, kiedy chwycił stojący penis Oh, w erotycznym geście liżąc go jak lizaka.
- Nie baw się ze mną. - Sehun znacznie pociągnął za włosy starszego, nie wypuszczając z ust nawet urwanego oddechu. Jego przyrodzenie aż nadto upominało się o uwagę, żeby jeszcze musiał znosić początkowe drażnienie się z nim. Rzadko podobał mu się taki obrót spraw, kiedy naprawdę chciał konkretnych czynności. Jednak sam przed sobą musiał przyznać, że widok Byun, jak pociera główką jego penisa o swoje własne usta, był niesamowicie satysfakcjonujący. W końcu czuł to, co lubił najbardziej. Czuł, że jest wyżej, że ma nad tym Koreańczykiem kontrolę.
Zaś Chanyeol chwycił nadgarstek delikatnej dłoni Baek'a, chcąc zwrócić na siebie uwagę, kiedy ten na chwilę zawiesił wzrok na zimnym studencie. W końcu mu też  należała się jego część. - Baekhyunnie. Idealnie wyglądasz z penisem w ustach, jednak jeszcze seksowniej wyglądałbyś, jaby to był mój penis.
Park jednak mógł sapnąć satysfakcjonująco, kiedy ciemnowłosy zaczął zwinnie przesuwać swoimi smukłymi palcami po całej jego dość pokaźnej długości. Oczywiście, to nie było dla niego wystarczającym zadaniem, kiedy oczekiwał czegoś znacznie więcej. Z drugiej strony wiedział, że niedługo dobierze się do jego ulubionej części, jaką były pośladki Baekhyuna. Wtedy Oh zdecydowanie nadal pociągał za włosy starszego studenta, chcąc wywalczyć sobie jego uwagę jedynie dla siebie. Nie wierzył w to, że ciemnowłosy potrafił wyrobić zajmując dwóch mężczyzn, a co dopiero, żeby go to kręciło. Nie zastanawiał się nad tym, tłumacząc sobie jedynie, że Byun ma po prostu specyficzny fetysz.
Baekhyun nie czuł zażenowania. Nie czuł nawet zawstydzenia całą sytuacją. Dla niego to była codzienność, coś zwykłego w swojej niezwykłości. Ale to nie tak, że nie sprawiało mu to żadnej przyjemności. Czerpał z tego jak najwięcej i nie mógł powiedzieć, że było mu źle, jedynie przeklinał swoje niezdecydowanie, brak podjęcia decyzji o pozostawieniu sobie jednego z Koreańczyków, bo czasami naprawdę nie potrafił wyrobić, obawiał się, że zwyczajnie nie podoła. I takie myśli miał przy pierwszych spotkaniach a potem, czas nieubłaganie upływał.
- Chanyeollie.. uwielbiam cię mieć w sobie. - wymruczał rozkosznie tak, jak Park lubił. W końcu poznał Baekhyuna od tej słodszej strony i do tej pory nie potrafił mu odmówić, kiedy ten stosował na nim swoje urocze sztuczki. Nabrał tempa, kiedy posyłając uwodzicielskie spojrzenie Oh Sehunowi wsunął całą męskość do ust, zasysając się na nim gwałtownie. Na penisie Chanyeola znacznie przyśpieszył ruch dłonią, chcąc z początku go jedynie pobudzić, natomiast Sehuna doprowadzić na skraj. Dopiero, kiedy uznał, że może poświęcić uwagę Park, wysunął z ust dumę Sehuna, by móc pokryć ustami penisa Chanyeola w celu nawilżenia. Szybko i rytmicznie poruszał głową, śliniąc go, by jak najlepiej znieść ból dolnych partii.
Chanyeol złapał za podbródek czarnowłosego, unosząc go nieco do góry, kiedy ten dokładnie ssał jego męskość. On nigdy nie powstrzymywał się przed pokazaniem, jak mu jest dobrze. Uważał, że to jest ważna część stosunków, a Oh ukrywając to wszystko w sobie pozbawia się jakiejś części tej całej nieświadomości. Nie myśląc długo, pozwolił, by Byun wysunął przyrodzenie Park z ust, kiedy ten już był nawilżony. - Wystarczy Baekkie. Chcę już dobrać się do twoich miękkich pośladków.
- W końcu. Może łaskawie mogę już pieprzyć go w usta. - Sehun nie puszczał głowy Baekhyuna, by móc cały czas go kontrolować. Przyciągnął starszego z powrotem do swojego penisa, który wręcz pulsował z podniecenia. Mocno trzymając jego ciemne kosmyki, nakierował malinowe usta Koreańczyka wprost na własny czubek, a ten już wiedział, jak dalej się nim zająć. Jedynie przyciskając go mocniej do swojego krocza, często zmieniał rytm, bądź szybkość ruchów jego głowy. Stanowczo Byun często mu obciągał.
Chanyeol widział, że starszy już przymierzał się, by zająć się Oh, dlatego on nie czekał, by zająć się jednocześnie sobą i nim. Wszyscy mogli z tego czerpać, czyż nie? Mimo swoich długich nóg, zwinnie przeniósł się na podłogę, klękając tuż za Baekhyunem. Miał idealny dostęp do jego tyłka, gdyż ten klęczał w wiadomej pozycji, mając zachęcająco wypięte pośladki. Park wręcz widział, jak ten kręci swoimi biodrami, dlatego też dłużej nie mógł czekać. Jego duże dłonie od razu znalazły brzeg materiału kuszącej bielizny, która została opuszczona do połowy ud. Yeol miał łatwiej, gdyż ciemnowłosy już wcześniej wyciągnął ze spodni jego pokaźnego penisa. Nie ociągał się, nakierowując się główką swojego przyrodzenia właśnie na zachęcające wejście Baekhyuna. Wszedł w niego jednym precyzyjnym ruchem, wiedząc, że już wystarczająco jego przyrodzenie jest śliskie. Wsunął się w niego aż po samą nasadę, wypuszczając krótkie oddechy z własnego gardła.
- U-ugh, cholera..! - wystękał głośno Byun, niekontrolowanie wypinając pośladki w stronę Yeola. Nagłe odchylenie głowy do tyłu spowodowało, że wysunął z ust przyrodzenie Sehuna przez co ten warknął gardłowo. Z trudem łapiąc oddech, z powrotem zassał się na penisie jasnowłosego, sprawnie go liżąc i ssąc. Rozkoszował się pchnięciami, które niewiele młodszy Koreańczyk zaczął wykonywać, wypuszczając przy tym pomruki zadowolenia. Byun uniósł nieco nogę, by ułatwić mężczyźnie penetrację, samemu zaś nie przestając ani na moment zajmować się dumą Sehuna.
- Baek, jesteś tak rozkosznie ciasny. - Park wycelował z otwartej dłoni w pośladek ciemnowłosego, zostawiając na nim czerwony ślad. To jednak nie przerwało jego płynnych pchnięć, które rozpychały jego zaciskające się mięśnie. Wchodził w niego pełnymi pchnięciami, dokładnie wypełniając ściany Byun swoją nabrzmiałą dumą. Był wprawiony w seksie analnym, wiedząc, jak się poruszać i gdzie uderzać, by jego partner odczuwał prawdziwą przyjemność. Często, kiedy patrzył jedynie na własne potrzeby, to mieszał Baekhyunowi rozkosz z bólem, co wcale starszemu nie przeszkadzało. Chanyeol potrafił pokazać się z tej dominującej strony w bardzo dobry sposób, kiedy pieprzył go bez żadnego opamiętania. W tym czasie Oh nie pozostawał mu dłużnym, wypychając swoje biodra. Główka jego penisa zderzała się z jedną z ścianek gardła studenta, sprawiając że czasem nie potrafił pomieścić jego wielkości. Sehun czuł, że dostawał to czego chciał. Widział, jak Baek stara się nadążyć, szybko poruszając głową w górę i w dół, a ciemne kosmyki Koreańczyka łaskotały w charakterystyczny sposób jego skórę.
- Szybciej. Musisz to robić..kurwa..jeszcze szybciej. - Jasnowłosy warknął stanowczo, nie spuszczając ani na sekundę swojego oziębłego spojrzenia. Wzrok tego mężczyzny był naprawdę wyzywający, jakby samymi tęczówkami rozkazywał Byun.
- T-tak jest.. - wysapał na jednym wydechu Baek, przyśpieszając do maksimum, natomiast z każdym wsunięciem dumy do ust usiłował wepchnąć coraz to głębiej, by dominator odczuł prawdziwą błogość.
Przyjemność rozlała się po jego ciele w momencie, kiedy penis Chanyeola doskonale sprawdził się w rozpychaniu go. Narastające upojenie obezwładniło zmysły Byun, nawet przez chwilę przestał ssać męskość Oh, kiedy orgazm zbliżał się wielkimi krokami. - O-oh, Park szybciej do cholery!
Sehun natarczywie naciskał głową Byun na swoje krocze, jakby wszyscy zgrali się w tym samym czasie. Chanyeol przyśpieszał do zwierzęcego tempa, sprawiając, że głośne dźwięki obijających się o siebie ciał roznosiły się po pomieszczeniu. Wpychał swojego penisa z precyzją, celując od razu w punkt G ciemnowłosego. Robił to z niewyobrażalną siłą swoich bioder, cały czas przytrzymując Baekhyuna w talii. Spełnienie dwóch mężczyzn również zbliżało się wielkimi krokami. Starszy pewnie nawet nie zauważył, jak smak pierwszych kropel spermy Oh rozpłynął się na jego języku. Sehun znacznie się powstrzymywał przed spełnieniem, często rywalizując z wyższym, kto wytrzyma dłużej. Chanyeol kompletnie zignorował ten fakt w tym momencie, stawiając jedynie na swoją przyjemność. Tak więc swoimi uderzeniami doprowadzał ciemnowłosego, jak i siebie to równoległego szczytu. Park zawsze miał w zwyczaju spuszczać się na jego pośladki, dlatego i tym razem nie przepuścił swojej okazji. Zwinnie wysunął swojego penisa, by znacznie ubrudzić skórę Byun w tym szczególnym miejscu swoją spermą. Wyższy student doszedł, sapiąc z upragnieniem imię partnera. - Baekhyunnie, lepiej byłoby mieć możliwość słyszeć twoje głośne jęki.
Spełnienie Baekhyuna nadeszło tuż po Chanyeolu, szybko i gwałtownie, targając niemo ciałem Byun, głośny jęk wydobył się przy tym z jego piersi. Oh Sehun zaś, nie szczędząc go, spuścił się w jego usta przez co ten posłusznie połknął jak najwięcej a reszta skapnęła po jego brodzie. Ciężki oddech Oh, wypełnił pomieszczenie, mieszając się z tym Chanyeola jak i samego Baekhyuna.
Starszy Koreańczyk z trudem podniósł się z podłogi, ścierając palcem nasienie ze swojej brody jak i kącika ust, po czym na oczach Sehuna zlizał je z cichym sapnięciem. - A teraz ty pokaż na co cię stać, Oh Sehun.
Sprawnym jak i zmysłowym ruchem przełożył udo przez biodra mężczyzny, żeby potem móc chwycić sterczącego penisa Oh i w szalenie powolnym ruchu zagłębić go w swoim wejściu. Ponieważ Byun był dobrze rozciągnięty mógł odczuć jedynie przyjemność, w seksowny sposób przeciągle jęknął eksponując swoje biodra jak i nagie ciało, kiedy odpinając do końca koszulę, pozbył się jej odrzucając w kąt. Chciał pokusić mężczyzn swoją sylwetką, chciał patrzeć jak ci go zachłannie pożądają.
- To ty będziesz musiał kurewsko szybko podskakiwać. - Sehun mocno złapał za biodra partnera, z nachalnością opuszczając go na całą długość swojego penisa. Nie mógł czekać aż Byun powolnie wsadzi sobie jego przyrodzenie w siebie. Był zbyt zachłanny, za bardzo musiał dostać, to czego chciał. Może faktycznie o wiele bardziej wolałby pieprzyć go własnymi siłami, jednak dał mu pole do popisu. W końcu Baek powiedział, że ten nie pożałuje. Miał nadzieję, że starszy go zaskoczy.
Kiedy Oh szeroko rozchylał uda ciemnowłosego, by tym razem samemu cieszyć się jego wnętrzem, Park odgarniał swoje spocone włosy do tyłu, znajdując się niewytłumaczalnie szybko na kanapie. W końcu Baekhyun i jasnowłosy skupili się bardziej na sobie. Chanyeol ułożył się w wygodnej pozycji, nawet nie krępując się, by spojrzeć na tą dwójkę. Starał się nie być zazdrosnym o Byun, którego wolałby tylko dla siebie.
Sehun ponaglał starszego, od razu swoimi większymi dłońmi unosząc seksowne ciało kochanka do góry. Podobało mu się kierowanie studentem, nawet w tej pozycji, a ku jego zadowoleniu Baekhyun był naprawdę lekki, jak i zwinnie operował swoim własnym ciałem. Można było stwierdzić, że ciemnowłosy idealnie potrafił wykorzystać atut swojej delikatnej sylwetki. Nie musiał wstydzić się, że nie miał męskiego ciała, kiedy naprawdę potrafiłby zwabić do siebie więcej facetów niż nie jedna kobieta. Oczywistym było, że obaj mężczyźni satysfakcjonowali się nawet samym patrzeniem na nagie ciało Baeka.
Baekhyun przymknął oczy, wpasował się w rytm jaki nadał temu stosunkowi Oh, oblizując wargi unosił się i ciężko opadał, nabijając się głębiej, by tylko intensywniej odczuć przyjemność. Zagryzał wargi, nie kontrolując w żadnym stopniu jęków i donośniejszych westchnięć, jakie opuszczały usta Byun. - J-jesteś taki duży, ah.. -odrzucając głowę do tyłu, ostrzej ujeżdżał mężczyznę, czerpiąc z tego wystarczająco dużo.
W tym czasie, kiedy stosunek nabrał niesamowicie ostrego wyrazu, Baekhyun wolną dłonią dopieszczał penisa Chanyeola, który siedział tuż obok, wpatrując się w niego z pożądaniem.
Park nie spuszczał wzroku z twarzy Byuna, ogarniętą ekstazą, a jego  przyjemne dla ucha jęki jeszcze potęgowały to podniecenie. Nawet w oczach Oh Sehuna pojawił się ten charakterystyczny błysk, jego oddech był chaotyczny, a gardłowe pomruki wpasowały się w głos Baekhyuna. Jasnowłosy unosił co jakiś czas swoje własne biodra do góry, by stanowczo zderzać się z pośladkami partnera, który coraz mocniej na niego opadał, napierając całym ciężarem swojego ciała na pachwiny Oh.
- Rób to jeszcze szybciej do cholery. Podskakuj szybciej na tym chuju. - Najmłodszy upodobał sobie ciągnięcie ciemnowłosego za jego krótkie kosmyki, kiedy naprawdę czegoś chciał. Przeszywające spojrzenie zostało wycelowane w twarz kochanka, przyciągając go znacznie bliżej. Naga klatka piersiowa Baekhyuna zaczęła ocierać się o zakryty porozpinaną koszulą tors Sehuna, kiedy trwali w coraz bardziej szaleńczym stosunku. Zawsze pieprzyli się szybko, pożądliwie i niechlujnie, jak i wkładając w to ten zalążek ostrości, który często pojawiał się między nimi znacznie bardziej. Oh lubił, kiedy tak nachalne ruchy występowały między ich ciałami. To były jego prawdziwe upodobania, a w tym momencie Byun idealnie je spełniał, ściskając swoimi mięśniami coraz mocniej jego pokaźnego penisa. W tak krótkim czasie jasnowłosy mógł czuć mocne ściskanie w własnym podbrzuszu. Z drugiej strony Chanyeol był pogrążony w własnych fantazjach, a palce Baekhyuna, sunące po jego przyrodzeniu w górę i w dół robiły swoje.
Drapieżne podskakiwanie na Koreańczyku nie ustało, Baek w rozpaleniu wzdychał głośno jego imię, zaciskając palce na penisie Chanyeola. Niewiele mu brakowało do ponownego spełnienia, a w tym wszystkim spojrzenie Sehuna wcale mu tego nie ułatwiało, wręcz pchało ku rozkosznej przyjemności, jakiej starszemu było brak.
Oh odczuwając swój zbliżający się orgazm, niespodziewanie pchnął Baekhyuna plecami na miękką powierzchnię sofy. Łapiąc jego jedną nogę i unosząc ją do góry, wcale nie musiał wychodzić z starszego, by kontynuować serię szybkich ruchów. Ta pozycja pozwoliła mu od razu wpychać w ciemnowłosego swoją nabrzmiałą erekcję, gdy tylko uniósł się w jego stronę na kolanach. Miał idealny dostęp, by dowolnie kierować swoje pchnięcia. W ten właśnie sposób od razu celował w prostatę Koreańczyka, którego jęki napędzały do dalszej pracy. Oboje odsunęli myślami gdzieś na bok Chanyeola, którego Byun już nie mógł pobudzać swoją dłonią. Wszystkie ich myśli musiały skupić się na przyjemności, która lada moment miała mieć swoją końcową postać.
Starszy Koreańczyk nie wytrzymał. Z niemalże piskiem doszedł po raz drugi, zaciskając palce na materiale kanapy. Czuł jak Sehun z towarzyszącym nierównym oddechem spuścił się w nim na tyle intensywnie, by po chwili reszta spłynęła po jego udzie.
Kątem oka dostrzegł jak Chanyeol, podniecony całą sytuacją przesuwał dłonią po swoim stojącym penisie, by moment potem móc wytrysnąć na tors Baekhyuna.
Byun oblizał spierzchnięte wargi, łapiąc oddech, nim zaczesał swoje włosy do tyłu, między zalotnym uśmiechem kierowanym do obu kochanków. - Spisaliście się. Powiedziałbym, że czeka was nagroda, jednak.. sami ją sobie odebraliście.
- Sam sobie odebrałem? - Oh opuścił nogę starszego, by wciągnąć spodnie na swoje biodra. Dźwięk zapinanego rozporka przeciął chwilową ciszę, by następnie zimny chłopak zaczął wsuwać swój pas w kolejne zawleczki. - Chyba sobie ze mnie żartujesz. Wrócę tu po prawdziwą nagrodę. 
Park sam doprowadzając się do porządku, poszedł w ślady młodszego, ubierając ponownie spodnie. Wykorzystał chwilę kiedy Oh odsunął się od ciemnowłosego, by złapać go samego za podbródek i spojrzeć mu w oczy. Chanyeol ostatecznie odebrał Baekhyunowi pocałunek z ust, kiedy jego oddech nadal był chaotyczny. Mimo to mocno nacisnął na jego usta swoimi, jakby to było zwieńczeniem ich całej rozszalałej gry. Co prawda do takich kontaktów, jak ten rzadko dochodziło. Nie trzeba kolejny raz wspominać, że przede wszystkim seks był priorytetem. - Baekkie. Nie muszę mówić, że również wrócę tu po zaczerpnięnie twojego ciała? W końcu nasz układ jest sprawiedliwy, a ty? Zbyt rozkoszny.
Wyższy Koreańczyk szepnął w pełne malinowe wargi starszego, by ostatni raz przesunąć dłonią po jego całym nagim ciele. Oczywiście Sehun w takich chwilach wycofywał się, jedynie zagarniając swoje spocone włosy do tyłu. Takie rzeczy w końcu nie były w jego stylu. Wystarczyło, że posłał jedynie Byun jedno szczególne spojrzenie, a ten już miał go rozszyfrować. Oh i Park musieli jakoś razem pogodzić swoje zupełnie odmienne charaktery.

2 komentarze:

  1. Wow! Muszę przyznać, że to bardzo zacny smut, który robi wrażenie. Zawsze wydawało mi się, że to Luhan jest idealny na to, aby być rozchwytywanym na wszystkie strony i przez wszystkich, ale nadeszła era, która zmieniła mój tok myślenia. Muszę przyznać, że relacje tej dwójki byłby takie bardzo elastyczne. Chanyeola i Sehuna łączył tylko Baekhyun. W sumie nie on jako osoba, ale to co miał do zaoferowania swoim ciałem. Tak można określić tę relacje. Podoba mi się to, że dwójka dominujących samców była taka różna. Chanyeol pokazywał swoje emocje oraz to, jak działa na niego seksowny Baekhyun. Sehun obojętny, pewny siebie i w pewien sposób ukrywał swoje uczucia, żeby nie wyszło, że również szaleje na punkcie Baekkiego, choć rzeczywistość była inna, ale cicho tam. To dało ciekawy obraz tego oneshota. Smut napisany schludnie, bo pewne wulgaryzmy zniszczyłby wszystko! Matko! Ja tak szybko komentuję u Was? To już cud!
    Pozdrawiam! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. O raju, co to był za smut!
    Przyznam, że paring na początku mnie nie zachęcał, bo ostatnio mam niechęć do Chanbaeków. Jednak czytając zauważyłam, że nie będzie jakiegoś zbędnego love story, a głównie smut...ostry smut. Baek to niezły manipulant, wie jak zjednać sobie tak dwa odmienne charaktery Chana i Sehuna. Ma w garści otwartego i nawet czułego (jakkolwiek to brzmi) człowieka, a z drugiej zamkniętego i bezwzględnego. Trochę jak cipeło i zimno. Cóż, każda ze stron wie czego chce i nie bawi się w miłość. Ach, smut napisany świetnie, szczegółówo i realistycznie. Hm, Baek musiał często to robić skoro nie wymagał przygotowania heh. Podsumowując, ciekawy smut i bardzo mi się podobał. Będę dobrze wspominać ten trójkącik.
    Życzę weny w kolejnych i pozdrawiam! ^^

    OdpowiedzUsuń