piątek, 3 lipca 2015

"You are Mine"





"Who you are?" /Kim jesteś?
Jego wzrok znów powędrował w kierunku wyższego od niego chłopaka. Wciąż zadawał sobie to samo pytanie ; dlaczego mając niespełna 19 lat wyglądał jak ósmy cud świata?
To nie mogło się wydarzyć naprawdę.
Nie rozumiał też, z jakiego powodu wciąż tkwił w nim swój wzrok, gdy ten wręcz przeszywał go swoim morderczym spojrzeniem.
Dzikie, mocno podkrążone oczy, które samym wzrokiem były w stanie wypalić dziurę w biednym sercu wystraszonego chłopaka.
Huang Zitao był zdecydowanie tym, który siał strach wśród wszystkich jak i w okolicach, budził pewnego rodzaju respekt, był tym za którego doskonałość dałby się pokroić nie jeden uczeń może i nawet uczennice.
Dziewczyny śliniły się na jego widok i wciąż dziecinnie szeptały a gdy on spojrzał na chociażby jedną z nich - ta od razu dostawała padaczki.
Każdy homoseksualny chłopak wręcz napawał się jego samą obecnością (mimo, że w tej szkole nie funkcjonują takie osoby ; albo się nie przyznają, albo są skutecznie tępione.), bo o bliższym kontakcie mogliby co najmniej pomarzyć ; raz jeden dotknął okolicy jego umięśnionych pośladków i bynajmniej to nie skończyło się dla niego dobrze - mógł wylądować w najbliższej kostnicy a i tak dostał ostrzeżenie w postaci rozkwaszonego nosa i wstrząśnienia mózgu.
Podsumowując nie było ucznia, który by chociaż na niego nie zerknął.
Twarz Zitao wyrażała obojętność, często chęć mordu i wywoływania strachu, ale tak czy inaczej był określany mianem mężczyzny nieskazitelnej urody.
Jak już wspomniano ; ciemno czekoladowe podkrążone oczy (narodowość chińska) do tego lekko zaróżowione usta i dość opalona, oliwkowa skóra. Charakterystyczny kolczyk w jego uchu i wiecznie zmierzwiona dosłownie jak po seksie czupryna dodawała mu tego pazura. Jego ręce i klatkę piersiową opinały znaczne mięśnie a obojczyki delikatnie odstawały co w rezultacie odznaczało jego wysoką posturę.
W pewnym sensie określenie maszyna do zabijania to byłoby za wiele.
I choć blondynowi trzęsły się nogi i dostawał wręcz palpitacji serca to ilekroć ten obdarzał go pustym, kamiennym, oraz wrogim spojrzeniem to nie było najgorsze.
Jego piekło miało się dopiero zacząć.

3 komentarze:

  1. O Boziu *.* Już mi się podoba^^
    Jutro przeczytam sobie całą resztę @.@
    Biedny człek który dotknął "okolice jego umięśnionych pośladków", ale najwidoczniej sobie zasłużył bad boy xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej. Zauważyłam jedno słowo, które mi nie pasuje w zdaniu. "Nie rozumiał też, z jakiego powodu wciąż TKWIŁ w nim swoje tęczówki" Można w kimś utkwić wzrok, ale że tęczówki? Z tym się jeszcze nie spotkałam. Jeżeli pozostaniesz przy słowie wzrok, masz szeroki pole do popisu,a tęczówki? No cóż, nie przychodzi mi nic do głowy. Może Ty coś wymyślisz :)

    OdpowiedzUsuń